Witam Cię na moim blogu! 

Jeśli jesteś ze mną od jakiegoś czasu, pewnie wiesz, że charakter tej strony zmienił się na przestrzeni lata 2018 roku. Początkowo moją motywacją była luźna tematyka lifestylowa, odchudzanie oraz pasja do seriali na Netflixie. Jestem jednak osobą, która bardzo szybko interesuje się każdym tematem, zwłaszcza ciekawostek naukowych. Nie obce mi czytanie „Krótkiej historii czasu” S.Hawkinga.

Miałam dylemat, ponieważ nie chciałam robić z bloga śmietnika, pisząc o każdej nowince, jaka wpadnie mi do głowy. W końcu strona powinna być bardziej monotematyczna i poukładana, prawda? Pojawił się problem, a zaraz potem pojawiło się rozwiązanie. Od pewnego czasu interesowałam się bowiem copywritingiem.

Piszę od zawsze. Gdy miałam 4 lata, zaczęłam czytać. Trzy lata później układałam proste wierszyki. Moja wychowawczyni z klas 1-3 szkoły podstawowej przygotowała dla mnie nawet książeczkę z moimi utworami! W gimnazjum pisałam znajomym z ławek obok fragmenty ich prac klasowych i poprawiałam błędy. W liceum nie byłam zbyt pilną uczennicą, ale moje krótsze wypracowania czy nawet notatki czytałam na głos z dumą przed wszystkimi. Wiedziałam, że jestem w tym dobra. Znajomi i nauczyciele wróżyli mi przyszłość na studiach filologicznych. Co poszło nie tak? Przesyt, nuda? Przez następne 2,5 roku studiowałam Mechanikę i Budowę Maszyn (tak, dobrze widzisz 🙂 ). Tak zaabsorbowały mnie dziedziny techniczne, że cały czas uczyłam się matematyki i fizyki. W tym czasie poznałam też koleżankę, dzięki której zafascynowałam się tematem wszechświata, mechaniki kwantowej, teorii wieloświatów…

Domyślasz się teraz, co jest w mojej głowie?

Chcę pisać o kosmetykach, które ratują moją cerę, wykrzyczeć władzy, że nie akceptuję narzucanej przez nią ideologii, a w międzyczasie opisać kryminalną ciekawostkę o zaginionej nastolatce z Teksasu, by zaraz potem znaleźć historię katastrofy lotniczej z 1962 roku i okrasić całość relacją z eksperymentów przeprowadzanych w czasie drugiej wojny światowej.

Większość powie, że tak nie można, bo czytelnik szukając porad dotyczących ubrań, wchodzi na stronę blogerki modowej. Jeśli będzie chciał czytać o kosmetykach, pojawi się dziesięciu znanych influencerów. Szukając ciekawostek naukowych znajdzie stronę pokroju ciekawostkinaukowe.com (nazwa zmyślona oczywiście). Nie neguję tego. Ale dlaczego miałabym na swoim blogu nie pisać o tym, co mnie fascynuje? Nie chodzi o to, o czym piszesz, ale sposób, w jaki to robisz. Moja strona, moje zasady. 

Na górze strony znajdują się cztery zakładki:

Biznes i rozwój – tam znajdziesz porady dotyczące rozwoju osobistego i tworzenia własnego biznesu. Dowiesz się jak pisać, jak ustalać stawkę, jak polepszać swoje umiejętności.

Lifestyle – tu zostawiam miejsce na trochę prywatnych tematów. Ulubione kosmetyki, najlepsze seriale i filmy, uwielbiane przeze mnie gry.

Portfolio – czyli galeria moich dotychczasowych współprac i osiągnięć. Portfolio to miejsce, gdzie jako potencjalny kontrahent możesz sprawdzić, czy odpowiada Ci mój styl. 

Współpraca – jeśli przejrzałeś moje portfolio i pomyślałeś sobie: „W tym momencie wysyłam obecnego copywritera na długie wczasy, ona musi dla mnie pisać!”, to zapraszam do zapoznania się z przygotowaną przeze mnie ofertą.

Zapraszam Cię do zapoznania z moją twórczością. Będzie mi również bardzo miło, jeśli skomentujesz artykuł, który do Ciebie trafił, jak i również ten, z którym się nie zgadzasz. Jeśli podoba Ci się moja działalność, zachęcam, byś podzielił się linkiem do bloga ze znajomymi. Znajdziesz mnie również na Facebooku.

P.S. Ironia to moje drugie imię, a kontrowersja trzecie, dlatego w szczególności zapraszam czytelników o mocnych nerwach, znających znaczenie słowa “sarkazm”. Nie omieszkam okrasić artykułu krytycznym komentarzem.