Lifestyle

Lakiery hybrydowe Silcare Color It – moja opinia i miłe zaskoczenie

W mojej karierze stylistki paznokci, które wykonuję AŻ sobie, swojej mamie i czasem koleżankom, nadszedł czas rozwoju. Do tej pory korzystałam z kolorowych żeli, jednak nic nie irytuje tak mocno, jak wylewający się żel spod nakrętki słoiczka, bo takie właśnie produkty do tej pory posiadałam. Jako, żem cierpliwa, znosiłam to rok, ale w styczniu powiedziałam „dość” i postanowiłam zakupić zaopatrzyć się w bardziej profesjonalne produkty do manicure. Dlaczego wybór padł na tanie lakiery hybrydowe Silcare? Opinie o nich z pewnością Was zaskoczą!

Jedyne hybrydy, jakie do tej pory posiadałam, pochodziły z EmNail, nie byłam jednak z nich zadowolona. Prawdopodobnie moja płytka nie nadawała się pod samą hybrydę, dlatego zdecydowałam się pójść o krok dalej i na mojej specjalnej półce dedykowanej paznokciom pojawiły się żele. Jak już wspomniałam, znajdowały się one w zakręcanych pojemniczkach i jakimś cudownym sposobem wylewały się na potęgę. Miarka przebrała się, gdy chciałam użyć żelu po raz drugi, a po odkręceniu wieczka zobaczyłam plamkę na dnie. Tak, cały żel w międzyczasie wyciekł!

Uznałam więc, że najlepszym wyjściem będzie zakupienie lakierów hybrydowych w buteleczkach, aby uniknąć zjawiska „cudownego znikania” produktu z opakowania. I tu pojawił się dylemat. Istnieje na rynku mnóstwo marek lakierów hybrydowych, od tych najbardziej znanych i najdroższych, do tanich reklamowanych jedynie w sponsorowanych recenzjach. O ile wierzę, że popularne marki typu Semilac czy Neonail na pewno wykonały dobrą robotę w kwestii jakości, to nie ukrywam, zwyczajnie szkoda mi pieniędzy na drogi lakier na wyłącznie domowy użytek. Pewnie gdybym zajmowała się tym zawodowo, skorzystałabym z ich produktów, bo zależałoby mi na stuprocentowym zadowoleniu klientek. Koszty również by się zwróciły. Ale skoro skorzystać miałam tylko ja, musiałam znaleźć kompromis między ceną a jakością.

Ile warte są tanie lakiery hybrydowe Silcare? Opinie są podzielone

Jestem osobą, która nie sugeruje się zbytnio reklamami czy recenzjami, zwłaszcza w kwestii kosmetyków. Dlaczego? Chociażby z samego faktu, że każdy posiada inną cerę, skórę, płytkę paznokcia i tak dalej. To, co sprawdzi się u jednego, niekoniecznie będzie kosmetykiem wszechczasów dla kogoś innego.

Szukając opinii o lakierach hybrydowych Silcare trafiłam na kilka kosmetycznych stron i blogów. Recenzje jednak nie były jednoznaczne. Niejednokrotnie zauważyłam uprzedzenie do tanich hybryd, tak jakby „tani” oznaczał „gorszy”. Część postów była sponsorowana i przedstawiała produkty w samych superlatywach, co też nie przypadło mi do gustu. Koniec końców uznałam, że chyba nie będzie tak źle i warto wypróbować lakiery Silcare na własnych paznokciach. Dlatego też zaryzykowałam i po początkowej niechęci zdecydowałam zamówiłam pierwszych kilka kolorów do swojej kolekcji.

Gdy tylko zamknęłam drzwi za kurierem, który dostarczył moją przesyłkę, udałam się do kosmetycznego kącika w moim pokoju. Moje oczy nie mogły się napatrzeć na te kolory! W pierwszym zamówieniu postawiłam na uniwersalne odcienie – jasne i ciemne róże oraz czerwień. Jak się sprawdziły?

Lakier hybrydowy Silcare Color It odcień 610

Pierwsza próba z nowymi lakierami to kolor 610, blady chłodny róż. Cóż, nie ukrywam, że po odkręceniu buteleczki nie byłam zbyt zachwycona. Kolor jest bardzo jasny, powstawały smugi. Łącznie nałożyłam 3 warstwy produktu. Ten uzyskuje u mnie ocenę 6/10. Punkty odejmuję za prześwity, które po przyjrzeniu się widać na załączonym zdjęciu. Wiem, że Wy możecie tego nie dostrzec. Ja jestem przewrażliwiona na punkcie smug, kropek, rysek i innych niedociągnięć. Oto efekt, jaki uzyskałam:

lakiery hybrydowe silcare opinie
Lilyfly.pl/ Lakier hybrydowy Silcare Color It 610

Może nie jest jakoś bardzo źle, jednak taki mankament potwornie mnie irytuję. Lubię, gdy powierzchnia paznokci jest idealna w każdym milimetrze. Generalnie uwielbiam idealne kontury, symetryczne kształty w perfekcyjnych odcieniach, możecie sobie tylko wyobrazić, jak trudne jest życie takiego wizualnego purysty… Co do samego koloru nie mam zastrzeżeń, jest to idealny odcień dla mojej karnacji.

 

Lakier hybrydowy Silcare Color It odcień 160

Ale, ale, zamówiłam przecież kilka kolorów. Następny w kolejce ustawił się lakier hybrydowy numer 160 – intensywny róż. I tu, przyznaję szczerze, oniemiałam z zachwytu. Już pierwsza warstwa dała wystarczające efekty. Odcień jest czysty, mocny, perfekcyjny. Zero smug, prześwitów, pięknie się błyszczy. Pędzelki we wszystkich lakierach teoretycznie są takie same, a z tym pracowało mi się zdecydowanie lepiej, niż z poprzednikiem.

lakiery hybrydowe silcare opinie
Lilyfly.pl/ Lakier hybrydowy Silcare Color It 160

 

Pst! To też jest fajne 🙂 

 

 

Co do jakości i trwałości przetestowanych produktów. Jak pisałam na początku, same hybrydy nie sprawdzały się nigdy na moich paznokciach, które mam bardzo, uwierzcie, bardzo cienkie i słabe. Dlatego utwardzam żelem naturalną płytkę, a kolor nadaję lakierem, całość pokrywam topem. Nie jestem więc w stanie powiedzieć, jak na takim „gołym” paznokciu utrzymają się lakiery hybrydowe Silcare. Opinię mogę wydać jedynie na podstawie własnych doświadczeń. Na dole artykułu macie spis wszystkich produktów, które użyłam do wykonania manicure. Zaznaczam, że stosuję dobry jakościowo primer i żel, co z pewnością przyczynia się do dłużej trwałości.

Następne zdjęcie przedstawia paznokcie już z 2-tygodniowym odrostem, żadnych odprysków, całość świetnie się trzyma. Tak wykonany manicure prezentuje się bez zarzutów aż do momentu, kiedy przychodzi czas na odnowę. Czy będą to 2, czy 4 tygodnie, lakiery Silcare trzymają się doskonale.

lakiery hybrydowe silcare opinie
Lilyfly.pl/ Lakier hybrydowy Silcare Color It 160. Efekt po dwóch tygodniach

W trakcie szukania informacji o tych lakierach znalazłam w internecie opinię, że „ściągają się” one do środka przed utwardzeniem. W moim przypadku przy dobrze zmatowionej warstwie żelu lakier nakładał się idealnie, ale gdy miejscami paznokieć nie był dobrze zmatowiony przy skórce, rzeczywiście dało się zauważyć ten efekt. Osobiście jestem zwolenniczką chwilowego utwardzania w lampie każdego paznokcia i dopiero potem całości, wtedy nie ma żadnego problemu. Praktykuję taką metodę od kiedy pamiętam.

Niektórym może nie spodobać się efekt wizualny opakowania, ja jednak nie odnoszę się zupełnie do wyglądu buteleczek. Dla mnie produkt ma być praktyczny i ładnie prezentować się na paznokciu, a nie dobrze wyglądać stojąc na półce. Do tego lakiery hybrydowe Silcare spełniły moje główne żądanie – produkt miał nie wylewać się z buteleczki i tak też jest.

Moja opinia na temat lakierów hybrydowych Silcare Color It

Myślę, że tę recenzję najlepiej opisują dołączone zdjęcia. Lakiery wyglądają pięknie, doskonale też się trzymają. Odnosząc się do wymienionych wyżej dwóch odcieni lakierów hybrydowych, oceniam je na:

Lakier hybrydowy Silcare Color It odcień 610 6/10

Lakier hybrydowy Silcare Color It odcień 160 10/10

 

Plusy:

  • cena, około 6zł na Allegro
  • dobrze napigmentowane mocne i ciemne odcienie lakierów już przy nałożeniu pierwszej warstwy
  • bardzo dobra jakość w stosunku do ceny
  • trwałość

Minusy:

  • jasne i pastelowe kolory mają słabszy pigment, przez co tworzą się prześwity
  • lakiery „ściągają się” przy skórkach lub na źle zmatowionej powierzchni

 

W mojej opinii jak na domowe warunki lakiery hybrydowe Silcare sprawdzają się świetnie, przynajmniej te przetestowane do tej pory. Z pewnością będę informować na bieżąco, jak sprawdzają się pozostałe odcienie.  A jeśli sprawdzą się podobnie jak kolor 160, to poszerzę swoją kolekcję o kilka następnych. Mam nadzieję, że takie recenzje okażą się dla Was przydatne.

Przetestowałam również lakiery serii Flexy od Silcare. Jesteście ciekawi, czy dorównały one swoim poprzednikom? Jeśli tak, przeczytajcie koniecznie tę recenzję (myślę, że nieco Was ona zdziwi) -> Lakiery hybrydowe Silcare Flexy – HIT czy KIT? Moja opinia.

A jak u Was sprawdzają się lakiery hybrydowe Silcare? Czy Waszym zdaniem produkt tani = niskiej jakości? Zostawcie po sobie koniecznie ślad w komentarzu. Dzięki temu wiem, że czytacie moje artykuły i zmotywuje mnie to do dalszych, myślę, że rzetelnych recenzji 🙂

 

Produkty, jakich użyłam do wykonania manicure:

  1. Primer IBD (Allegro, cena ok.18zł)
  2. Żel Clear IBD (Allegro, cena ok. 35zł )
  3. Lakiery hybrydowe Silcare Color It 610 i 160 (Allegro, cena ok.6zł)

 

 

  • Gorąco polecam, cena niska a jakość naprawdę dobra 🙂

  • To jestem w szoku, myślałam, że każdy choć o niej słyszał 🙂 160 jest idealny już po pierwszej warstwie, więc jak tylko mi się kończy, to kupuję następną buteleczkę bo wiem, że się nie zawiodę 🙂

  • Moje również, gdyby nie te delikatne prześwity, na których punkcie jestem przeczulona, to byłby idealny 🙂

  • Od wpisu minęło trochę czasu i teraz manicure to raczej obowiązek, niż frajda, ale mam w kolekcji kilka nowych kolorów, którym jestem wierna – na przykład obecnie mam czwarty raz z rzędu ten sam kolor nude, bo jest idealny! Jak tylko będę miała chwilę to przygotuję zdjęcia do kolejnej recenzji 🙂

  • aneta

    Bardzo ładne kolory, chętnie je sprawdzę

  • Nie spotkałam się jeszcze z tą marką lakierów hybrydowych. To są zdecydowanie moje kolory, zwłaszcza odcień 160 🙂

  • Odcień 610 skradł moje serce 🙂

  • Porządna recenzja 🙂 Kolor 610 przypadł mi do gustu. Czekam na kolejną recenzję. 🙂

  • Ja również, zajmują większą część mojej kosmetycznej kolekcji 🙂

  • Magda

    uwielbiam lakiery od silcare

  • Alicja Wieja

    czekam z niecierpliwość na test 🙂

  • Alicjo, właśnie szykuję wpis o serii Flexy, ale mi ona nie przypadła do gustu, a dawałam jej już kilka szans. W artykule wszystko opiszę, więc zapraszam Cię tutaj ponownie za kilka dni 🙂 Może będziesz w stanie podpowiedzieć, czy robię coś nie tak. Byłoby świetnie, gdyby okazało się, że moje zadowolenie wynika z jakiegoś prostego błędu, który popełniam, bo zarówno gama kolorów, jak i pigmentacja w serii Flexy powalają na kolana 🙂

  • Alicja Wieja

    proszę przetestować też serię flexy naprawdę warto 🙂